Lato bez lata

Wczoraj zaczęło sie astronomiczne lato. Wieczorem nawet nieżle przygrzewało , ale to była cisza przed burzą. W moim rejonie padał bardzo obficie deszcz , ale nie aż tak jak w  południowo-wschodnich rejonach małopolski  , w których zalało posesje i pourywało drogi i mosty. Na telefon od wczoraj przychodzą ostrzeżenia, alerty przed gradem , wiatrem i burzami. Prognozują do środy taki stan , później 3 dni słoneczne, ciepłe , i znowu opady itd. I to ma być lato. Dzisiejszy poranek był tak mglisty jak na jesieni , a i wieczór wygląda podobnie. Przy czym jest niesamowicie wysoka wilgotność -  jak w jakiejś dżungli.
Fotka z dzisiaj.

Tej deszczowej pogodzie oparły się piwonie , ukazaly się w pełnej krasie. Chociaż brak słońca na pewno opóźnił ich zakwitnięcie. 

Tu w towarzystwie polnego maku.



Od miesiąca są dostępne truskawki. Niby dorodne i czerwone , ale nic nie słodkie skoro nie muśnięte odpowiednią ilością słońca.

Za tydzień wybory prezydenckie. Nie zmarnujcie szansy i dokonajcie właściwego wyboru.

Komentarze