Ekoinspiracje

Na początek zacznę nawet nie na eko tylko na dziko :) Dzika jeżyna.
Od jakiegoś czasu coraz bardziej inspiruje mnie kuchnia wegetariańska. Staram się ograniczyć spożycie mięsa, szukam nowych, innych przepisów kuchni roślinnej. Jako, że czasami brak mi pomysłów, przeglądnęłam internet w tym temacie , informacji jest ogromna ilość, ale żeby mieć "pod ręką" coś w bardziej skondensowanej formie postanowłam wspomóc się wiedzą innych osób , dlatego kupiłam "Jadłonomię" Marty Dymek - po przeglądnięciu książki zainteresowały mnie przepisy - np. chowder - gęsta kalafiorowo - kukurydziana zabielana warzywna zupa , bób po libańsku, placki porowe, dip z fasoli , focaccia itd. - do wyboru , do koloru - przepisy są proste , łatwe do wykonania. W jednym z dyskontów natomiast za zrobione zakupy otrzymałam książkę - są w niej przepisy nie tylko kulinarne i informacje np. który olej do czego najlepiej się nadaje , które z roślin domowych najbardziej filtrują powietrze, ale i również inne porady domowe - powiem szczerze, zaskoczyła mnie ilość przydatnych informacji.
W tymże dyskoncie kupiłam - ( nie mając zupełnie świadomości, że ktoś już wpadł na ten pomysł i w dodatku zrealizował go ) patyczki do uszu wykonane całkowicie z bielonej bawełny bez użycia chloru , 100% ekologiczne - brawo! , super sprawa. Innym pozytywnym ekoprzykładem są tekturowe zamiast plastikowych rurki do napojów, do kupienia w konkurencyjnym dyskoncie :)
Idąc dalej tematem ekoinspiracji - nic nie zastąpi smaku i zapachu własnoręcznie (i z pomocą pszczół ) wyhodowanych warzyw, owoców. W innym przypadku dla poczucia smaku pozostaje nabywanie produktow od parających się ekorolnictwem - ale musi to być naprawdę wiarygodne źródło a w dodatku trzeba uważać na finanse bo to eko- i bio- może zrujnować portfel. Ten rok w amatorskiej uprawie był korzystny np. dla ogórków, porów, cukinii, fasoli żółtej, jarmużu a zupełnie np. nieudany dla pomidorów - zaraza całkowicie je zniszczyła. W moim warzywniku została jeszcze mięta cytrynowa i jabłkowa , ścięłam ją więc teraz i zamroziłam. Musowo musiała być zrobiona świeża herbata miętowa z limonką - zapach i smak był mooocno eteryczny - pycha!
To garstka moich mini ekospotrzeżeń i opinii, do Was lecą też ekologiczne - a jakże - pozdrowienia:) , wymiana ekoopinii również mile widziana.

Komentarze

  1. A czy są w Polsce również jakieś ekopomysły na opakowania? Bo w Stanach wciąż jeszcze roi się od pozornych zmian. Niby pojawiają się zachęty do przychodzenia na zakupy z własnymi torbami, ale lęk przed wirusem wygrywa z ekologią, więc króluje plastik jako najtańsza forma zagwarantowania higieny. I człowiek siłą rzeczy pozostaje w rozdarciu – dbać raczej o ziemię czy nade wszystko o własne zdrowie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Największym problemem jest ten rodzaj plastiku , który nie jest biodegradowalny, bo plastik plastikowi nierówny, a przerzucić się od razu na papier to też od razu się nie da , bo drzew braknie - potrzebna jest dobra strategia , w ogóle to w pierwszej kolejności powinien być zamieniony węgiel na energię odnawialną (przoduje w tym Norwegia, bodajże 90 procent takowej uzyskuje ), następnie eliminacja tego złego plastiku. W Polsce wiele osób ma własne wielorazowe torby zakupowe, świadomość eko wzrasta , opakowania wędlin niektóre firmy robią z plastiku z recyklingu, albo np. ( kupiłam kołdrę , której wypełnienie stanowi plastik z recyklingu - i zdziwiło mnie , że bardzo dobrze trzyma ciepło - naprawdę polecam ), w branży spożywczej natomiast mini-opakowań jest ogromna ilość więc wymiana będzie czasochłonna i materiałochłonna. Reasumując idzie ku lepszemu w niektórych dziedzinach szybciej , a w innych marazm. Uff, ale esej trzasnęłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja trzasnę podziękowanie za wyczerpujący esej. :)

      Usuń
  3. Dziękuję za podziękowanie , wymiana obserwacji międzykontynentalnych jest interesująca, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz