Wczesny niedzielny wschód słońca

Dzisiejszy lekki przymrozek na pograniczu zera stopni co prawda z mini przechyłem w stronę minusa, nastrojowo się komponuje ze słonecznym wschodem słońca przy wyżowym wysokim ciśnieniu. Być może grudzień poczęstuje nas takimi widokami ze śniegową pierzyną oświetloną promieniami słońca, bo ta lekko minusowa temperatura daje nadzieję chociaż na trochę mroźną i śnieżną zimę. Jak sobie przypominam, w ub. roku, zaraz na początku grudnia zrobiłam zdjęcie popołudniowe - z niebem rozjaśnionym błękitem , jasno zachodzącym słońcem, scenografię stanowiła trawa zamiast śniegu , temperatura oscylowała wokół 10 stopni. To była najcieplejsza z zim , którą pamiętam. Tegoroczna może będzie "prawdziwa".
Jest też jastrząb na łowach. Przynajmniej ja tak widzę :)
Pozdrawiam weekendowo.

Komentarze

  1. Jastrzębia nie zauważyłam, ale miło popatrzeć na te piękne widoki :).
    W moich regionach prawdziwej zimy (takiej ze śniegiem) nie widziałam chyba nigdy, a nie - raz spadł taki na może centymetr, szybciej znikał, niż się pojawił. Ale to było kilka lat temu. W listopadzie 2020 królują porywiste wiatry i deszcze, duuuuużo deszczu! :)

    iwnowa
    https://iwnowa.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Brr, deszczu w nadmiarze to nie zazdroszczę, Ty nie miałaś problemów z zaakceptowaniem takiej pogody ? Zima w moim regionie jakieś 5 lat temu to była jeszcze w miarę porządna , śniegu było z pół metra , tylko trwała o wiele krócej od tych standardowych sprzed iluś lat . Żeby ze śniegiem w dłuższej perspektywie nie było tak, że dziecko zapytane skąd się bierze mleko odpowiedziało - z supermarketu 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie tutejsza pogoda mi służy, rzadziej mam migrenowe bóle głowy, spacery nad morzem uwielbiam, tylko muszę mieć zawsze otulone mocno zatoki. :)
      Oglądam od kilku dni zdjęcia archiwalne i widzę, że ostatnią porządną zimę, taką ze śniegiem, przeżyłam w Warszawie, a i tu trochę, w 2017 i 2018 r.
      Ale jakoś mi go tak za bardzo nie brakuje :)

      Usuń
    2. Powietrze morskie ma powszechnie znany pozytywny wpływ , więc łagodzi objawy migreny - do niedawna nie wiedziałam co to ból głowy , migrena - teraz odczuwam i to bardzo . Temat zatok też przerabiałam - dobre na to są inhalacje , dobra jakość powietrza właśnie i odpowiednia ochrona cieplna - spacery nad morzem w tym przypadku to dobry wybór, a spacery w mrożny dzień, ze śniegiem wokół , słońcem i to w nadmorskim klimacie - nie mam nic przeciwko. Jak mi się napatoczyło się kiedyś pod rękę zdjęcie z Zakopanego sprzed prawie 30 lat - to pomimo , że temperatura ok. -25 stopni to już trochę za dużo , te stosy odgarnietego śniegu wyższe ode mnie wyglądały zachwycająco , bo co to za zima bez śniegu :)

      Usuń
    3. Też kiedyś bywałam zimą w górach i te sterty śniegu tam zawsze mnie zachwycały. Ale już te, które sama musiałam odśnieżać sprzed mojego domu, który miałam przez 15 lat, już znacznie mniej mnie zachwycały. :)

      Usuń
    4. Tak to jest , że przyjemność ma przewagę nad obowiązkiem , chociaż czasami obowiązek może być przyjemnością :)

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz